Notatki na marginesie – oczarowanie
Świętokrzyskie czaruje
Dziś mnie oczarowało… Pojechałem do Mniowa. Wyjeżdżając z KIelc ul. Łódzka ustałem się w korkach przy budowie obwodnicy. Wracajac pomyślałęm,że nie mam ochoty podziwiać tego wielkopomnego dzieła mimo,że z samochodu stojącegop w korku mam malowniczy widok i długi czas na kontemplację. Wybrałem powrót przez Zagnańsk…I oczarowało mnie… Ulica (droga – jak zwał tak zwał) wiodąca do Kielc , ta obok Technikum Leśnego jest remontowana… A ruch kierowany ręcznie…Dzięki temu nie da się również pojechać na Barczę do krajowej siódemki bo sznur samochodów skutecznie blokuje trase. Byłem olśniony widząc jadący po świeżo ułożónym asfalcie walec a tuż za nim jadącą kolejkę samochodów…To sie nazywa organizacja pracy! Normalnie na powstanie kolein trzeba czekac około roku – a tu dzięki nowatorskiej metodzie mamy szansę na koleiny od razu. Bez czekania. Da się? Da!
Zafascynowało mnie też ułożenie robotników – jak robią coś na poboczu tej zwężonej drogi to nie mogą stać na poboczu- tylko na jezdni dumnie prezentując pośladki wypięte na kierujących. A że ssoją szeroko to i czas na oglądanie jest bo zatrzymać się trzeba. Ominąć z rozpędu się nie da bo wąsko… Świętokrzyskie czaruje
Naprawdę jestem oczarowany zmysłem organizacyjnym nie ma jak równocześnie rozkopać trasę i najprostszy objazd…I to tylko po to by turyści dłużej u nas zostawali 🙂 To chyba inspirowane jest opowieścią o pewnym postawnym mężczyźnie, który w czasach PRLu przymierzył się do fita 126p (Fatalna Imitacja Auta Turystycznego.1 osobowega, 2 drzwiowego, 6 ciokrotnie Przepłaconego) i siedząc w środku stwierdził – chyba go kupię bo i tak nie dam rady wysiąść…
© 2011, Michal Walczak /fotoreporter.info.pl. All rights reserved./Wszelkie prawa zastrzezone

