Porwanie ale nie Baltazara Gąbki
Stało się. Za sprawą niejakiego Maćka z tych Jelonków zostałem porwany. Użył w tym celu perswazji i Krzyśka oraz Łukasza. No dobra – pomyślałem. Mają przewagę liczebną… Lepiej jechać w samochodzie niż w bagażniku. Uległem naciskowi. Początek był straszny. Kierunek Pawłów. Jedziemy oglądać KOŚCIÓŁ. No ładnie – zaraz któryś wyjmie mohera i na głowę nasadzi…Kościół jak to kościół . Niby neogotycki ale jakby nie. Maciek rzucił się fotografować kapliczkę (potem polował na kolejne – ale nie uprzedzajmy faktów). Ruszamy dalej.- Tu skręcamy drze się Jeleń z tylnego fotela. Włos mi się zjeżył gdy popatrzyłem na tabliczkę wskazującą,że to kierunek do sanktuarium w Kałkowie – Godowie…Jak śliwka w kompot. Spędzę słoneczny piątek jeżdżąc szlakiem religijnym…I znów wrzask Jelenia – Kapliczka stajemy! Ups…Jeleń skaczący wokół kapliczki…Religię zmienił czy co ? Z lenistwa na katolicyzm? Po półgodzinnym obskakiwaniu kapliczki – jedziemy dalej – tu ciut odetchnąłem …Zmierzaliśmy bowiem do…ale o tym w następnym odcinku ;p
fot.i txt. Michał Walczak
w kolejnych odcinkach będą sypały się wióry, coś zniknie , będą nam grozić śmiercią…Zaatakują nas…ale o tym później.
© 2011, Michal Walczak /fotoreporter.info.pl. All rights reserved./Wszelkie prawa zastrzezone


Pingback:2011 08 05: Pawłów – Doły Biskupie – Nietulisko – Kunów – Nowa Słupia – Bodzentyn | wycieruch świętokrzyski